Którą porę roku najbardziej lubisz w górach?

A A A

Przewodnickie pogadanki


Oprócz tego w koszach można było znaleźć różnego rodzaju ciasta, sery, boczek i szynki przygotowane w Wielki Czwartek, przetwory domowe itp. Na wsiach przyniesione święcone obnoszono trzykrotnie wokół gospodarstwa, aby w ciągu całego roku nie zabrakło chleba. Obrzęd święcenia potraw współcześnie sprowadzony jest do rangi symbolu gdzie w małych koszyczkach noszonych przede wszystkim przez dzieci święci się niewielkie ilości potraw łącznie z czekoladami, cukierkami i współczesnymi wyrobami spożywczymi.
      Jednym z podstawowych składników święconki jest malowane jajko zwane kroszonką (pisanką). Na Górnym Śląsku najpopularniejszą techniką zdobienia jajek była tzw. technika batikowa lub rytownicza. Technika batikowa polegała na barwieniu jajek po pokryciu woskiem miejsc, które mają pozostać nie zabarwione. Wosk nakładano za pomocą specjalnych lejków. Zdobiąc jajka techniką rytowniczą najpierw barwiono jajka a następnie przy pomocy ostrego narzędzia wyskrobywano ornament. w obu technikach motyw roślinny był najczęściej stosowany. Do malowania jaj używano barwników naturalnych:
- suche łupiny cebuli - kolor żółty w różnych odcieniach do brązowego,
- pędy młodej pszenicy lub żyta - kolor zielony o różnej intensywności,
- kory dębu, olszy i brzozy - odcienie brązu do czerni,
- suszone płatki kwiatów malwy - dawały kolor fioletowy, czerwony i purpurowy,
- szafran - intensywny kolor żółty.
Współcześnie można kupić farby chemiczne i różnego typu ozdoby takie jak naklejki, ozdobne folie termokurczliwe.
      Zdobieniem jajek zajmowały się dawniej tylko kobiety i to nie wszystkie; np., jeśli któraś w tym czasie była "nieczysta", nie powinna wykonywać pisanek. Na Śląsku Cieszyńskim a szczególnie na terenie Beskidy Śląskiego, kobiety malujące jajka zbierały się w jednej izbie, do której wzbraniano wstępu innym, zwłaszcza mężczyznom. Gdy któryś z nich przypadkiem czy celowo wszedł do wnętrza, kobiety wypędzały go i zacierały ślady po intruzie spluwając ukradkiem lub rzucając za siebie odrobinę soli. Malowane lub kraszone jajka otrzymywali najpierw członkowie rodziny oraz dzieci chrzestne, a później, w tygodniu po Wielkanocy - osoby zaprzyjaźnione. Podarowanie pisanki chłopcu czy dziewczynie poczytywano za dowód sympatii. Dorastający chłopak poczuwszy wolę bożą do którejś z dziewcząt, czekał na uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. Wtedy wyrażał jej swoje uczucia miłosne przez doręczenie kroszonki. Jeżeli dziewczyna przyjmie kroszonkę i w zamian dała swoją, to daje do zrozumienia, że odwzajemnia uczucie. Jeżeli jest przezorna to trzyma się jednak z dala, dopóki nie przekona się, że chłopak ma uczciwe zamiary. Nawiązane tym sposobem miłostki kończyły się często małżeństwem.
      Wielkosobotni dzień spędzano w domu. Gospodynie piekły kołacze, babki, baranki. Dziewczęta w tym czasie zdobiły jajka, chłopcy czynili przygotowania do poniedziałkowego śmingusa. Gospodarz krzątał się po budynkach gospodarskich sprzątając, przygotowując paszę dla inwentarza. Tego dnia musiało być wszystko zrobione, dom i obejście czyste, ubrania wyprasowane i przygotowane na dwa dni świąteczne, buty wypastowane itp. Wszystko po to, aby w święta wielkanocne nie splamić się pracą.
      Był to bardzo dobry dzień na przesądy i wróżby. Jeżeli dziewczyna w Wielką Sobotę poszła spać w brudnej koszuli mogła być pewna, że przez najbliższy rok zostanie panną. Przed spaniem otwierano książeczkę do nabożeństw w dowolnym miejscu, zapamiętywano stronę i kładziono pod poduszkę. Rano wstając powtarzano czynność a odległość między przypadkowo otwartymi stronami świadczyła o powodzeniu przez najbliższy rok. Czyniono podobnie z sennikiem z tą różnicą, że spełnić się miało to, co wróżący przeczytał w pierwszym ustępie na przypadkowo otwartej stronie.

Autor:Marek Seńczyszyn
 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com

Komentarze

Jadwiga Rodowicz

2014-08-23 18:11

Super dziękuję za cenne informacje o Marzannie, Dziewannie i Gaiku Maiku