Którą porę roku najbardziej lubisz w górach?

A A A

Śpiewogranie XVIII 2022r

28 styczeń zjeżdżamy się od samego rana do OSW "Halny" w Zawoi. Bardziej niecierpliwy przyjechali już 27.01.22r. Pogoda taka na jaką zasługujemy tzn. śnieg wiatr i wszędzie dużo puchu. Godzina 9.30 wyruszamy na trasę zgodnie z programem. Silna grupa 19 osób pod wodzą Marka i Urszuli ruszają żółtym szlakiem przez Czatożę, Fickowe Rozstaje do schroniska na Markowych Szczawinach. Zdawałoby się, że mniej ambitna drużyna ( ale to błąd) 4-ch osób z Jackiem na czele rusza z Przełęczy Krowiarki z zamiarem też dotarcia do schroniska. Szlaki zasypane śniegiem do kolan i w niektórych miejscach po j......... Pomimo wiatru i zawieruchy nikt nie wymięka i po 3-ch godzinach marszu i torowania drogi w śniegu wszyscy szczęśliwie docierają do schroniska, gdzie oczywiście ciepłe napoje i potrawy. Kol. Marek z Sandomierza nie zrażony warunkami niósł gitarę i już można było poćwiczyć śpiewy. Po odpoczynku zielonym szlakiem trochę krótszym ale nie mniej ambitnym schodzimy do Zawoi Markowe i do naszego ośrodka. Kolacja i o 19.30 rozpoczęło się zasadnicze "bucenie" dla wielu do drugiej godziny dnia następnego. W sobotę powitało nas piękne słońce przy śniadaniu. Część szkoleniowa rozpoczęła się od działań rękodzielniczych w Galerii "Na Ucieche". Każdy dostał wiązkę siana i musiał pod bacznym okiem gospodyni stworzyć jakieś zwierzątko. Można też było zaopatrzyć się w różne ciekawe produkty regionalne. Kolejny przystanek to Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycy Górnej i spacer z kolegą po fachu. Po obfitym posiłku w utajnionej leśniczówce przejazd do Orawki i zwiedzanie pięknego drewnianego XVII-wiecznego kościółka. Powrót do ośrodka i niespodzianka witamy z radością "ozdrowiałą" Ewę. Kolacja i tym razem w pełnym składzie "nocne bucenie" przerywane przez wizytę czarownicy z Babiej Góry, i "Białej Damy". Koleżeństwo z Łowicza tradycyjnie już przywiozło duży worek prezentów i wszyscy zostali obdarowani. W niedzielę wczesny spacerek do Dyrekcji Babiogórskiego Parku Narodowego gdzie pracownik parku i równocześnie kolega po fachu poprowadził bardzo ciekawą prelekcję nie tylko o faunie i florze. Po obfitym obiadku niestety trzeba było zakończyć tak miłe spotkanie i pomimo zawieruchy ruszyliśmy na domowe pielesze.

Autor:Jacek Bar

 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com