VII Przewodnickie Śpiewogranie - Karpaty 2010r
Wreszcie !!!
Wreszcie nadszedł czas kolejnej edycji Przewodnickiego Śpiewogrania. Przez piątek, sobotę i niedziele w Soli rozbrzmiewać miały śpiewy przewodnickie.
Miały, ale ku Naszemu zaskoczeniu już w czwartek przyjechało na dodatkowy nocleg dziewiętnaście osób z takich miejscowości jak: Częstochowa, Gdynia, Kalisz, Legnica, Łowicz, Puławy, Rzeszów, Sandomierz, Szczecin i oczywiście Tychów.
Tak więc śpiew przewodnicki rozchodził się po dolinie Słanicy już od czwartku.
Opowieścią nie było końca a największą ciekawostka był opis podróży Eli i Janusza z Gdyni
którzy na Śpiewogranie przyjechali jak sami mówili "wehikułem czasu". Słysząc opowieść jak to trzeba było założyć odpowiednie obuwie aby brnąc w śniegu dojść do toalety to wszyscy z uśmiechem tego wysłuchali. Ale słysząc opis sposobu ogrzewania wagonu gdzie we wnękach wagonu był zmagazynowany węgiel a ogrzewany był starą tradycyjną "kozą" to wszyscy chóralnie stwierdzili że nadają się do pisania powieści science fiction :-)
Ela z Januszem ze stoickim spokojem wyciągnęli aparat fotograficzny i pokazali fotki zrobione w opisywanym wagonie. Wtedy dopiero rozbrzmiały śmiechy ale tym razem z Naszego PKP bo mamy rok 2010 a Nasi Przyjaciele podróżowali delikatnie mówiąc w taki sposób jak to było co najmniej sto latek temu :-))
Po opowieściach jak przystało na tą imprezę przede wszystkim były śpiewy, śpiewy i śpiewy które przy kominku w akompaniamencie dwóch gitar trwały do godziny pierwszej w nocy.
W piątek od rana meldowali się kolejni uczestnicy Przewodnickiego Śpiewogrania. Dotarły osoby z miejscowości: Brzeg, Gliwice, Grudziądz, Gryfino, Jelenia Góra, Malbork, Wałbrzych, Warszawa, Zabrze i Tychy.
Z godnie z planem o jedenastej ruszyliśmy na wycieczkę górską. Ze względu na panujące warunki w górach uczestników imprezy ruszyli z Rycerki Koloni do schroniska na Przełęczy Przegibek. Tam po odpoczynku z chętnymi wyszliśmy na Będoszkę Wielką pod Milenijny Krzyż Ziemi Żywieckiej. Brnąc po kolana w śniegu dotarliśmy po pół godzinie na szczyt.
A tam !!!
Widoki w nagrodę że dech zapierało !!!
Opis panoramki, szybkie fotki i fru na dół do schroniska bo duło że mało głów nie pourywało :-)
Ze schroniska już całą grupą koło krasnala i kapliczki zeszliśmy a grupa raczej zbiegła w pół godziny do Koloni :-) tak im się śpieszyło do Soli na obiadokolację, kulig i ognisko.
A ze tradycji trzeba było dochować więc po obiadokolacji kuligu nie było - EWA ODWOŁAŁA !!!
Na szczęście zostawiła ognisko :-)
Przy "korzennym barszczyku" i pieczonych kiełbaskach oficjalnie zostało otwarte VII Przewodnickie Śpiewogranie Karpaty 2010r a co za tym idzie śpiewy do rana i brak ciszy nocnej. Tak też się stało przy dźwięku gitar rozległ się śpiew który był słyszany hen, hen daleko.
Z czasem uczestnicy Śpiewogrania przenieśli się do sali kominkowej do Naszej Gospodyni Pani Kośniewskiej. Gdzie chóralne śpiewy przerywane były tylko opowiadanymi żartami.
Pierwsze Śpiewogranie odbyło się dokładnie u tych samych gospodarzy dlatego dzisiejszy uczestnicy którzy siedem latek temu śpiewali na tej sali doskonale pamiętają piosenkę która stała się przebojem tamtego Śpiewogrania. Czyli strona 145:
(...)
Bo przedszkole uczy, bawi nas,
Bo w przedszkolu miło płynie czas.
Kwa, kwa, kwa, kwa, kwa, kwa,
Mamy rączki dwa i nóżki dwa,
Kwa, kwa, kwa, kwa, kwa, kwa,
Bo przedszkole to właśnie ja.
(...)
Jak się okazało to piosenka znowu złapała i powstały następne zwrotki.
Cztery gitary w osobach Ewcia Rzepisko, Jola H, Jacuś z Grudziądza i Kubuś z Sandomierza tak skutecznie podkręcały atmosferę że śpiewy trwały do piątej rano :-)
Autor: Marek Seńczyszyn
Strony: 1 2 Następna »
W takich warunkach
podróżowali Uczestnicy |
A tak byli ogrzewani
|
Czwartkowe przedśpiewy
|
W schronisku na Przełęczy Przegibek
|
W drodze na Będoszkę Wlk.
|
Na szczycie Będoszki Wlk.
|
Rozpoczęcie, ognisko, barszczyk, kiełbaski, śpiewy...
|
Śpiewy
|
Granie
|
Zabawa
|
Zwiedzamy Muzeum Browaru w Żywcu
|
Słuchamy opowieści Arcyksiężnej Marii Krystyny Habsburg
|
Zamek w Żywcu
|
Kwa, kwa, kwa
Kwa, kwa, kwa... |
Tańce przy gitarze
|
Występ kabaretu
|
Zabawa, śpiewy...
|
Śpiewy, zabawa...
|
Komentarze
Ela Zukowska i Januszek2010-02-22 15:08 |
Tak bylo!!! Milo, wesolo przyjaznie i ciekawie. Dopisalo wszystko lacznie z pogoda i rewelacyjnymi humorami. Dziekujemy Markowi, Ewuni i wszystkim, ktorzy zorganizowali nam te wspaniala frajde. Wyjechalismy z Soli pelni dobrych emocji, ktore mamy nadzieje starcza nam do nastepnego razu, bo "zeby sie zabawic - trzeba".....poczekac ok 350 dni. |
---|