XXI Ogólnopolski Rajd Przewodników PTTK
Tak, w recepcji rządzi kierownik rajdu – Barbara K., woła o spokój, ale jak ma być cicho, kiedy tyle twarzy się naraz spotyka! Buziaki, uściski, piski! Ludzie! Co tu się dzieje! Jeszcze jak zwykle kładą nas osobno, jakby to małe dzieci przyjechały, ale o morale przewodników trzeba dbać! Dobra! Wreszcie zakwaterowani! Spacerek do Szklarskiej i co się okazuje? Puścić takich na chwilę, zaraz coś znajdą! Niedaleko - „Nad Sekwaną” czy „Sekwoją” jak kto woli, można posiedzieć, pośmiać się, pośpiewać do białego rana. Dziś króciutko, bo po trasie dojazdowej trzeba odpocząć, ale nie! Gdzie tam! kto pójdzie spać?! Przecież dojechała nasza kol. prezes Basia Wachowska, którą trzeba przywitać – tak więc z ekipą Tarnogórzan witamy.
Ranek 28 sierpnia – to ranek kierowniczki rajdu kol. Barbary K.!
Odprawia uczestników każdej trasy rajdowej. Widok to nieprzeciętny! My wybraliśmy jak zwykle najbardziej „ambitną” trasę C, w związku z powyższym mogliśmy obserwować akcję organizatorów rajdu. Było to tak: trasa A-1 wychodzi pierwsza. Uczestnicy przed budynkiem, Barbara K. z odpowiednią listą odczytuje nazwiska. Nie ma? Jak to nie ma? Śpi jeszcze? Przecież na trasę ma iść! Temat nie do przyjęcia! Zapisał się na rajd, zapłacił i śpi?! Decyzja – zakwaterowany jest w pokoju nr np.217; Kazik, maszeruj na trzecie piętro, obudzić, doprowadzić, bo grupa czeka! i tak z każdą grupą. Czysty obłęd! Ale przecież koleżanka wie, że jesteśmy najbardziej niesforną grupą, trudną do opanowania; chyba jednym z celów tej imprezy było opanowanie ponad dwusetnej ekipy przewodników. Przykro nam, ale to jest temat nie do przejścia! Wreszcie przyszła kolej na naszą trasę. Grzecznie zameldowaliśmy się na zbiórce, czy wytrwamy do końca? Trudno przewidzieć, ale raczej nie wszyscy, ponieważ na pewno Marek Seńczyszyn i Ewa Rzepisko odłączą się i to nie ze względu na brak zainteresowania trasą czy złośliwością. Nie, nie – po prostu kolega Marek ma nieaktualny paszport i pójdziemy załatwić „papier” zezwalający na przejście za granicę. Przecież chcemy brać udział w rajdzie, a w sobotę w planach są Czechy! Dziś to trasa spacerowa, po Szklarskiej Porębie. Zwiedzimy m.in. (Ci, którzy wytrwają) dom braci Hauptmannów, dom Vlastimira Hofmana, ciekawe formy skalne, wodospad Szklarka. Fajnie było, zwłaszcza w Urzędzie Miasta, gdzie pani była tak omotana mową i urokiem Marka, że gdyby on pamiętał wszystkie numery, nawet nie wyciągałby dowodu osobistego!!! w przeciwieństwie do kolegi Rajmunda S., który dzień wcześniej potrzebował nawet przynieść papier z ośrodka świadczący, że na stówę mieszka tymczasowo w Szklarskiej! Ha!
Po kolacji jakoś tak się trafiło, że zupełnie przypadkiem spotkaliśmy się „Nad Sekwaną”. Żartom nie było końca, nie mówiąc już o śpiewach i tańcach („inaczej”). Rety! Znowu czas goni, a jutro górska trasa. Trzeba do spania, bo przecież nie pozwolimy, żeby organizatorzy oglądali nas rano w piżamach!
W drodze na Rajd
– Kondratowice |
Każdy znalazł coś dla siebie
|
A chłopcy dopiero
w Harachowie |
Czechy – wodospad
|
Szklarska Poręba
- Jama Dumania |
Były też trasy ekstremalne
|
Wieczornica Przewodnicka,
przemowom nie było końca |
Wieczornica Przewodnicka
troszkę później |
W drodze powrotnej zwiedziliśmy
Klasztor Cystersów w Henrykowie |